Dawno, dawno temu, za siedmioma ramionami spiralnymi, za siedmioma obłokami gwiezdnymi, była sobie planeta Enefryda, ani duża, ani mała, trochę skalista, ale całkiem przyjemna. Razu pewnego jej władca, król Altrybot Encefalograf, wezwał do swojego pałacu nadwornego konstruktora, generała Synchromira.
– Problem mnie trapi przeogromny – rzekł władca. – A skoro powiadam, że przeogromny, domyślasz się, że musi być wielki, bo oznacza to, że sam go rozwiązać nie potrafię. Czytaj dalej →